okiem czasu

Piotr Nowak

Upadek aniołów

-"masz jeszcze jedną klatkę do zrobienia, chyba iso 400..." I zrobiłem ją w oknie mojego mieszkania bym mógł potem zwinąć negatyw, który nie należał do mnie. Załadowałem "Ektara" i ruszyłem w plener. Ektar jeszcze poczeka, ale już teraz wiem, że stara kamera 6x9 jest nieprzewidywalna i posiada moce;). Po wywołaniu negatywu, który miałem dokończyć (jednak iso 100) zobaczyłem "dziwne rzeczy". Zabrałem się kilka dni później za skanowanie i już wszystko wiedziałem. No tak, udało mi się z magicznego mieszkania "na trzecim" uchwycić upadek aniołów...;)