Warszawa, czerwiec 2020 (cz.1)
To był spacer z potrzeby, to była potrzeba!
Tylko kilka kadrów, a tak wiele miejsc i doznań, gdy stopy moje dotykały Grochowskich chodników.
Tu miejsca są dużo żywsze, jak ludzie, którzy mówią do nas z okien, czy Ci, co milczą do nas ze ścian kamienic.
Gdy jest potrzeba wszystko co wielkie mieści się w dłoni, chowa się w sercu, pozwala trwać, pozwala się zachwycać…