okiem czasu

Piotr Nowak

Niedzielny fun

W minioną niedziele z kolegami posiedzieliśmy troszkę u mnie w mieszkaniu i postanowiliśmy się pobawić tym, co mamy. Plany były na plener, ale pogoda nawet dla takich twardzieli jak my była zbyt okrutna. Błony RTG, średnie, wielkie formaty i metalowe puszki. Dużo płynów i czerwieni. Ogólnie testy i zabawa, z których rożne dziwności powychodziły. Jeszcze po odejściu znajomych "poniszczyłem" trochę.

Tym starym dziadkiem 9x12 wyostrzyłem, ale podczas zamykania ( 2sekundy) migawki pierdyknąłem łapą w kamerę i tyle, a potem zaspałem podczas wywoływania;)

Tu postanowiłem dociąć błonę fuji rx i wsadzić na szybko w AGFA BOX. Jak widać coś krótko liczyłem. 

Tutaj prawdziwa otworkowa sztuka po ingerencji plastikowego pojemnika z paskami. 

Otworek. Trudno powiedzieć, dlaczego tak się obrysował kadr

Dwa pierwsze

Tak, nie miałem wcześniej okazji, czy raczej ciśnienia na tego typu fotografię... Jednak okoliczności sprawiły, że poczułem tą magie zrobienia sobie kamery z kartonu po butach, czy puszki, a następnie fotografowanie, ciemnia, efekt i faktycznie jest to przednia zabawa. Karton po butach, docięty negatyw Fuji Super RX - Września, Opieszyn 2014 Małe blaszane pudełko, docięty negatyw Fuji Super RX - Września, Warszawska 2014 

Karton po butach, docięty negatyw Fuji Super RX - Września, Opieszyn 2014

 Małe blaszane pudełko, docięty negatyw Fuji Super RX - Września, Warszawska 2014

3 x W

Trzy kadry, Września 2013

Upadek aniołów

-"masz jeszcze jedną klatkę do zrobienia, chyba iso 400..." I zrobiłem ją w oknie mojego mieszkania bym mógł potem zwinąć negatyw, który nie należał do mnie. Załadowałem "Ektara" i ruszyłem w plener. Ektar jeszcze poczeka, ale już teraz wiem, że stara kamera 6x9 jest nieprzewidywalna i posiada moce;). Po wywołaniu negatywu, który miałem dokończyć (jednak iso 100) zobaczyłem "dziwne rzeczy". Zabrałem się kilka dni później za skanowanie i już wszystko wiedziałem. No tak, udało mi się z magicznego mieszkania "na trzecim" uchwycić upadek aniołów...;) 

Trzy