okiem czasu

Piotr Nowak

Koniec lipca 2013

O czwartej rano obudziła mnie burza. Podszedłem do okna i pomyślałem sobie, że może powstać z tego wszystkiego ładne światło. Kręciłem się przez jakiś czas w pokoju, stałem w oknie i wiedziałem, że dziś muszę wyjść. I tak zrobiłem. Chwyciłem aparat i ruszyłem w miasto z myślą, że warto odwiedzić przy takiej pogodzie jeszcze Tonsil, dawno tam nie byłem. W drodze do tego, co zostało z fabryki światło robiło się coraz ciekawsze i przystawałem, co jakiś czas by zrobić zdjęcie. Znowu to miasto mnie urzekło, a przecież tak dobrze je znam. Tak się jakoś stało, że zaplątałem się w podwórkach, alejkach i ostatecznie nie dotarłem do Tonsilu. Zrobiłem kilkanaście kadrów barwnych, cyfrowym aparatem, gdyż taki zabrałem z myślą o kontynuowaniu Tonsilowskiego projektu. Poczułem, że muszę wrócić do domu. Była 7 rano, zabrałem szybko średni format, statyw i ruszyłem w miasto ponownie. Światło już nie było tak ciekawe, ale nadal bezcieniowe. Idealne do mojego życiowego projektu, jakim jest "Września Dokumentalnie". Udałem się w stronę ulicy Słowackiego, Piastów, Batorego, Sikorskiego... 12 kadrów wykonanych w ciszy i spokoju, bez ludzi. Uroki małych miast! Ciągle bardzo cieszy mnie dokumentowanie mojego miasta i cały czas mnie ono zaskakuje, daje nowe kadry! Oby zawsze tak było.

Takie dwa

Kobiety, lody i rowery

Być jak...

Od kilku lat spotykam te same twarze w okolicach naszego rynku. Trzech chłopaków, którzy są bohaterami tej serii bywali już u mnie na fotografiach wcześniej, a zwłaszcza jeden z nich. Bardzo wdzięczni modele i myślę, że nieraz się jeszcze spotkamy, może za kilka lat na piwie? 

Czasami wracają

Trzy fotografie mojego autorstwa do, którego powstał wiersz. Myślę, że dość ciekawe połączenie obrazu, myśli, słów.

"Czasami wracają" 

Ładna noc choć lekko chłodna ale jest idealna jak ich barwa

światła wystarczy

zawsze starcza

nie potrzebuję więcej

nie teraz

tak jest dobrze 

tak jest dobrze dla mnie 

głośno wracasz 

wszystkie głośno wracają 

nie mogę spać więc chodzę 

zapach zaniedbanych kwiatów to pamięć o miejscu nie o człowieku

jesteś tak blisko 

bardzo blisko 

czasami wracają 

czasami wracają nie same 

czasami nie wracają 

 * Marek Napisał